Frogsia
Bard
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Wysypiska
|
|
Bohaterowie:
Amai Hageshii – główna bohaterka. Mieszka w miasteczku Asabi razem z rodzicami. Ma lat 25. Skończyła studia i pragnie kupić własny dom. Zna bardzo dobrze współczesną technologię. Jej najlepsza przyjaciółka to Desna, a najlepszy przyjaciel to Haiko – hey (Hoikko) oraz jej chłopak Biru. Wszystko w jej życiu układa się dobrze. Pewnego dnia wszystko staje na głowie, a wszystko za sprawą dziwnego człowieka, który nie wiadomo skąd się pojawił...
Biru – chłopak Amai. Od kilku lat jest jej sąsiadem. Pochodzi z bogatej rodziny. Ma 28 lat i pracuje w banku swojego ojca. Jest zakochany w Amai. Chorobliwie zazdrosny o Amai. Jego pasją są mecze piłki nożnej.
Desna – najlepsza przyjaciółka Amai. Znają się już od 6 lat. Desna ma lat 20. Powierzają sobie tajemnice. Pasją jej są imprezy wszelkiego rodzaju
Haiko – Hey – (Hoikko) najlepszy przyjaciel Amai, który pomaga jej. Znają się od dawna. Ma lat 20. Amai zajmowała się nim, gdy był małym chłopcem. Jest silny.
Hana i Hans Hageshii – rodzice Amai
I nasza tajemnicza postać, której imienia nie mogę zdradzić
Główny Bohater, który pojawia się w pewnym momencie. Nie wiadomo skąd. Nikt nie wie kim jest. Wiadomo, że jest groźny... Czy ziemi grozi niebezpieczeństwo? XD
Poranek w blasku
Amai otworzyła oczy...
Promienie słońca spływały na jej twarz. Zasłoniła twarz ręką.
-,,Kto odsłonił zasłonki?” – zastanawiała się. Spojrzała na zegarek. Wskazówka pokazywała równiutko 11.00.
-,,Jak późno.”
Wygramoliła się z łóżka. Założyła szlafrok i weszła do łazienki. Spojrzała do lustra. Ach te zaspane oczy i rozmazany tusz z poprzedniego dnia. Nie zdążyła zmyć.
-„Wyglądam okropnie.”
Wzięła prysznic. Wcisnęła na nogi krótkie jeansowe spodnie. Założyła obcisłą czerwoną bluzkę. Uczesała swoje długie, blond ciemne włosy i związała w kitkę. Miała iść do kuchni, gdy zatrzymała się, przy pokoju ojca. Zajrzała do niego, ale tata był zajęty. Właśnie naprawiał swojego laptopa.
-KURDE dlaczego to nie działa do jasnej...!!!
Odchrząknęła głośno. Ojciec odwrócił się i zobaczył swoją córkę.
-Cześć kochanie – powiedział do Amai, a ona zbliżyła się i pocałowała go w policzek. - Zapowiada się piękny dzień.
-Fajnie. Może przynieść ci coś do jedzenia? – zapytała.
-Jeżeli możesz
-Wydaje mi się, że wysiadły sterowniki. – powiedziała do ojca.
Poszła do kuchni. Otworzyła lodówkę. Na półce leżał tylko słoik z dżemem, serdelek, trzy jajka i coś co przypominało ser XD
-„Co by tu wymyślić? Może zrobię tacie jajecznice, a sama zjem coś innego”
Wstawiła wodę. Wyciągnęła patelnię z szafki i położyła na palniku. Pokroiła w kostkę serdelek. Kiedy jajecznica robiła się, zrobiła sobie dwie kanapki z dżemem.
-Skąd wiedziałaś, że sterowniki są zepsute? – usłyszała głos z pokoju ojca.
-„Intuicja” – pomyślała
-A nie wiem tak po prostu do głowy mi przyszło
Usłyszała stukanie po schodach. To tata schodził do kuchni.
-No to jak moje śniadanie?
-Zaraz będzie.
Przełożyła jajecznicę na talerz i podała ojcu.
-Tato gdzie jest mama? – zapytała Amai
-Chyba poszła na zakupy.
Chciała usiąść i porozmawiać z nim o ważnej sprawie, gdy nagle....
-Cześć pewnie nie wiesz, że ktoś do ciebie dzwoni, A TERA ODBIERZ TO BO...
To komórka, którą miała w kieszeni... nie lubiła gadać przez telefon. Odebrała.
-Amai?
-Tak... cześć Biru.
Wyszła z kuchni do przedpokoju.
-Coś się stało? – zapytała Amai
-Nie. Obudziłem cię?
-Nie wstałam półgodziny temu.
-Mam do ciebie prośbę. Pójdziesz ze mną na mecz piłki nożnej?
-Biru wiesz, że nie lubię piłki nożnej... a tak w ogóle nie mam czasu.
-Szkoda...
-Nie możesz przyjść do mnie dzisiaj. Cały tydzień się nie widzieliśmy. Stęskniłam się za tobą. Myślałam, że przyjdziesz. Wróciłam wczoraj o 20.00.
-Przepraszam... nie mogłem.
-Czekałam na ciebie, ale zasnęłam.
-Zobaczymy się dzisiaj?
-Nie wiem.
Nie wiedziała dlaczego, ale rozłączyła się. Nagle drzwi do domu otworzyły się. Stała w nich mama. Całkiem odmieniona.
|
|